bal-sagoth

Będą wznowienia pierwszych dwóch albumów Bal-Sagoth, Cacophonous Records wyda 6 maja.

Swego czasu bardzo często te dwie kasety gościły w walkmanie, więc od razu odpaliłem. Dalej jest moc.

Bal-Sagoth poznałem razem z Cradle of Filth. Takie czasy 😀 I jak dla mnie Całkiem dobrze się ich muzyka zestarzała, czego nie da się w żadnym wypadku powiedzieć o Credkach.

Audio

sacrilegium

20160324_162518

Stare i nowe. Pomiędzy nimi 10 20 lat. Ale duch nie zaginął, dalej jest dobrze.

jasne, jest pewien hmm zawód że już nie jest tak leśny. Ale z drugiej strony, czy następny taki album, po 10 20 latach (dzięki Bartek, nie ma jak to nie zdawać sobie sprawy że to TYLE czasu już), byłby równie dobry i szczery?

Image

niech będzie światło

Pierwszy z modów w kojocie. Udało mi się trafić w baaaaardzo okazyjnej cenie ledbara 42″. No a co to za terenówka bez świateł na dachu? A że mamy 21 wiek to ledy.

Instalacja jest prosta, zrobiłbym to w zeszłą sobotę gdyby nie to że w zaślepce ledbara ułamał się gwintownik. Zaślepka aluminium, gwintownik utwardzana stal, więc było kombinacji jak rozwiercić i wyjąć. Do relingów jest mocowany za pomocą uchwytów w założeniu do motocyklowych świateł.

Przewody zasilające 2,5² bo jednak 240w to jest trochę. Kabel puszczony jest w uszczelce, pomiędzy karoserią a gumą, a wchodzi przy tylnych drzwiach bo tam drzwi go nie przycinają. Uszczelką schodzi aż pod maskę a tam uszczelką podszybia na drugą stronę w okolice akumulatora.
Ogólny schemat podpięcia elektrycznego jest taki:
autorelayschematic
Tak więc jest zrobione porządnie na przekaźniku, bez ciągnięcia do kabiny kabli z dużym prądem. W kabinie jest tylko kabelek 1,5² od bezpiecznika nr 23 (bezpiecznik świateł, więc ledbar zapali się wtedy jak są zapalone światła i zgaśnie po ich wyłączeniu) do pstryczka i od pstryczka do przekaźnika.

No i najlepsze jest że zadziałało od strzału, żadnych spalonych bezpieczników itd. 😀

Następnego chciałbym lifta o te 2″, osłony podwozia no i czarne “śnieżynki” czekają na jakieś sensowne opony AT.

Gallery

gymkhana 8

Obejrzałem gymkhanę 8 i cóż.
Fajnie że ktoś płaci Kenowi za zabawę w świetnych miejscach.
Ale wcześniej to było coś więcej niż robienie bączków w reklamie forda i miejsca w którym jest kręcone.
Teraz nie ma nic po za “kręcimy bączki-przejazd w następne miejsce-kręcimy bączki”. Zero emocji, zero wow.

Video