zuckerberg, to ma być groźba

czy obietnica?

https://www.cityam.com/mark-zuckerberg-and-team-consider-shutting-down-facebook-and-instagram-in-europe-if-meta-can-not-process-europeans-data-on-us-servers/

W corocznym raporcie “meta” straszy że jak zabierze się im możliwość przenoszenia, składowania i przetwarzania danych europejskich użytkowników na amerykańskich serwerach, to wyłączą w europie facebooka i instagrama.

Czego się boją? EU i Bruksela czeszą aktualne uregulowania i znając życie znajdą tyle syfu i niezgodności z ochroną danych osobowych ile będą mogli.

jak dla mnie:

  1. to jest groźba czy obietnica?
  2. nie strasz bo się zesrasz, ludzi na fb trzyma tylko brak chęci poszukania alternatywy + “moi znajomi tam są”. fb zniknie, trzeba będzie ruszyć tyłek
  3. powtórzę:
zuckerberg, to ma być groźba

system w dwie strony

http://muzyka.onet.pl/alternatywa/robert-brylewski-nie-stac-mnie-na-jedzenie/kjyhk

pierwsza myśl jaka mi się nasunęła do głowy: najpierw się jebało system a teraz to system jebie.

żadnej większej (bleh) filozofii w tym nie ma.

[edit]

jabolowcy to nie moja bajka, ale jak to jest że w mojej części podziemi czyli metal, death i black muzycy sobie radzą w życiu a nie płaczą i ciągle powstają zajebiste dzieła? a są jeszcze mniej obecni w mainstreamie niż punkowe popierdywanie.

Link