A moje muzyczne wrapped za 2025 wygląda tak:

Parę pozycji mnie zaskoczyło, ale widocznie bardzo próbowałem usłyszeć to co inni tam usłyszeli, że aż tak zachwyca 😀
A moje muzyczne wrapped za 2025 wygląda tak:

Parę pozycji mnie zaskoczyło, ale widocznie bardzo próbowałem usłyszeć to co inni tam usłyszeli, że aż tak zachwyca 😀
Znowu ten czas gdzie zewsząd atakują zestawienia spotify. Podsumowania roku mającego wg spotify 10 miesięcy (bo odcięcie statystyk jest w okolicach przełomu październik-listopad).
Ja od dłuższego czasu spotify trzymam tylko dla rodziny, sam jeśli odpalę raz w miesiącu to i tak dużo.
A muzyki słucham non-stop, to się nie zmieniło przez te wszystkie lata.
Tylko jak na nerda i metala przystało, w dodatku raczej nie dotykającego muzyki w potocznym znaczeniu popularnej, słucham z własnego serwera. Przez lata używałem subsonic, w wersji premium. Działał świetnie, chodził na czym się dało, od mojego pierwszego nas dlink dns-232, przez maszyny virtualne na esxi, proxmoxie po kontener dockerowy. Ale niestety przestał być rozwijany i po chwili sprawdzania różnych forków osiadłem na navidrome.
Działa bardzo szybko, jest aktywnie rozwijany, idealnie radzi sobie z moją biblioteką:

Można nawet wygenerować sobie swoje all-time Wrapped



Myślałem że będzie nowy Paradise Lost, ale wymiękł przy ostatnim Narrenwind.
cena w oficjalnym apple pl:

typowy janusz na allegro:

I jakiś idiota kupił przepłacając 700 zł 😀

czyli jak zwykle w stanach:
faszyści zabijają i usiłują zwalić na tych których chcieliby pozabijać żeby mieć pretekst do zabijania.


Dzisiaj to nie jest trudne do przewidzenia 😀

zbyt dobre żeby się nie podzielić
Nie raz słyszałem “po co ci to”, “niepotrzebne” o moim homelabie.
A tu po za miejscem na zabawę, kopie czy automatyzację, też taka zaleta:
siedzę na nocce, orange stwierdziło że musi zrobić konserwację. A ja dostaję tylko powiadomienie z unifi że wan1 nie działa i przełączyło na zapasowe łącze, wszystko działa nieprzerwanie

Nie moje 😀
Dwóch miłych ludzi, Jarek Szubrycht i Mateusz Żyła miało spotkanie w Bibliotece Miejskiej w Łaziskach Górnych.

Było szeroko opowiadane i rozmawiane, od opowieści o tym co napisane, przez różne dygresje historyczne, oczywiście metalowe do planów na przyszłość, na które czekam 🙂 Było też trochę pytań i odpowiedzi.
Cieszy że nie wyszedł z tego zlot weteranów siwobrodych, było też trochę młodych ludzi.
Bohaterowie

nie mogło nie być selfika
