wrapped 2024

Jebać spotify, selfhosted jest zawsze lepsze.

Tak, trzeba nakładów, ale nie jest się towarem sprzedawanym za grosze byle komu, kto się schyli.

Sam kupujesz zawartość więc artyści dostają swoją część. Jeśli jesteś piratem to i tak specjalnej różnicy nie robi, bo spotify i tak praktycznie nie rozlicza się z artystami. No i tam to głównie ha tfu mainstream 😉

Moje wrapped z 2024, najczęściej słuchane płyty z tego roku na moim prywatnym serwerze Navidrome, strona pierwsza:

Continue reading “wrapped 2024”
wrapped 2024

lidarr — śmieci zaciąga, śmieci ustawia

Jeśli macie dużo mp3, jakoś ogarniacie kolekcję, macie wszystko otagowane itd., a wasza muzyka to coś więcej niż mainstream, to przestrzegam przed używaniem lidarr.

Niby ma pobierać info i ładnie automatyzować właśnie utrzymanie kolekcji, ale niestety źródła danych zawierają ogromną ilość śmieci. Potrafi zrobić niezłą sieczkę, np. nie uznając istnienia reedycji i uparcie nadpisywać tagi łącząc w jeden parę albumów.

Chwilę zajęło mi znalezienie, co mi nadpisuje tagi w utworach. Byłem bliski podejrzewania uszkodzenia systemu plików albo samych dysków (mimo że cała diagnostyka na zielono).

Najlepiej widać to było na dwóch reedycjach pierwszych albumów Behemoth, Sventevith i Grom.
Za każdym razem po ustawieniu dat, nazw albumów, okładek itd., wszystko było traktowane jak pierwsze wydania, bo w bazie musicbrainz tak jest, więc zapewne ja nie wiem, co ustawiam.

No nie, JA WIEM LEPIEJ.

Kontener poleciał i nie prędko wróci.

lidarr — śmieci zaciąga, śmieci ustawia