prywatne
półmetek majówki
W tym roku majówka jest wyjątkowo robocza. Robimy Oldze jej pokój i w związku z tym przewalamy połowę mieszkania.
Tak wiec na półmetku jest tak: quest główny zakończony – pokoje pomalowane.
Poboczne: półki zrobione, biurko z dodatkowym blatem, sieć domowa.
Zostało do zaliczenia: malowanie ozdoby w pokoju Olgi, poustawiać meble i posprzątać. Tylko hahaha
jedziemy autobusem
to już 6 lat
smar, pot i krew
Chociaż szlag mnie trafiał to brakowało mi tego.
protip: jak znajdziesz tanie części to nie ciesz się, bo w trakcie wyjdzie że i tak musisz coś dokupisz i oszczędności z nawiązką zejdą.
Wymieniałem zwrotnicę i wahacz. No i spodziewałem się że dojdzie łożysko, bo po wprasowaniu w zwrotnicę i potem wprasowaniu piasty nie da się wyjąć bez zniszczenia, ale jeszcze czujnik abs który wolał się rozsypać niż dać wyjąć.
I oczywiście krew musiała być, każda naprawa wymaga ofiary 🙂
No i dobra rozgrzewka po 2 tygodniach L4
btd padł
ja się naprawdę nie dziwię hejtowaniu państwowej służby zdrowia.
- rejestrujesz się do zwykłego lekarza. telefonicznie jest to trudniejsze niż złapanie na infolinii kogoś pomocnego, zwykle trwa to 30-45 minut.
- rejestrujesz się na konkretną godzinę, tutaj 16:30. Jesteś na miejscu 16:10, szybki rekonesans i okazuje się że w gabinecie jest jeszcze osoba sprzed 16, a przed tobą w te pół godziny mają być obsłużone 3 osoby
- tak więc wchodzisz 17:40 do gabinetu
- prosisz o jakieś niedrogie leki, dostajesz 3 specyfiki, myślisz nie jest źle. Po czym w aptece po częściowej refundacji zostawiasz prawie 200zł. I słyszysz od aptekarki ciekawe jak to pana żołądek zniesie.
Tak więc jak będę zmieniał pracę to na taką z pakietem medycznym żeby tylko nie oglądać więcej nzoz żwaków.
szczęście
Tak wygląda szczęśliwa twarz, nawet jeśli tylko chwilowo:
To jest powód tego chwilowego szczęścia:
A to człowiek który potrafi tak humor poprawić:
Dzięki Tomash! Naprawdę zrobiłeś mi dzień i nawet nie wiesz jak bardzo to pomogło.
szkic
7 lat @ twitter
Dostałem dzisiaj takiego maila:
Fajnie, miło itd, ale serio, żebym ja faktycznie używał tego twittera. Od jakiegoś, dłuższego, czasu ogranicza się do eventów world of tanks, ‘twittnij żeby wygrać’ i czasem zobaczyć co ludzie piszą. Niestety nie twitter nie jest blipem, a ja nie mam już tylu lat jak wtedy gdy wkręciłem się w blipa.