Pracując nad elektrycznymi dodatkami w moim jeepie postanowiłem pomyśleć przyszłościowo i
– po pierwsze użyć zintegrowanego panelu sterowania z przyciskami w kabinie a skrzynką z przekaźnikami i bezpiecznikami pod maską
– poprowadzić dodatkowe kabelki między kabiną a komorą silnika
Dzisiaj nadeszła ta chwila, podpinałem blokadę tylnego mechanizmu różnicowego. Zasilanie sprężonym powietrzem, a sterowanie elektrycznym zaworem puszczającym to powietrze do blokady.
Podpięcie powietrza do zainstalowanego już układu z kompresorem i zbiornikiem chwilę trwało, ale nie było jakimś problemem.
Następnie wybrałem koniec kabelka w kabinie, dołączyłem kabelek idący do tyłu do zaworka, połączyłem, wpiąłem do puszki pod maską, klikam odpowiedni przycisk i nic.
Jakie szanse były że koniec kabelka pod maską nie będzie z tego samego kabelka z którym pracowałem w kabinie? No oczywiście 100%. Po znalezieniu już tego co należy oczywiście wszystko zaczęło działać.
Do momentu jak założyłem boczki tapicerki w bagażniku, włożyłem z powrotem zabudowę z szufladami i cały sprzęt, wtedy coś musiało się poluzować, pewnie wciskana szybkozłączka, i zacząć puszczać powietrze. Tak więc jutro powtórka 😀