spotify-srotify. selfhost!

Znowu ten czas gdzie zewsząd atakują zestawienia spotify. Podsumowania roku mającego wg spotify 10 miesięcy (bo odcięcie statystyk jest w okolicach przełomu październik-listopad).

Ja od dłuższego czasu spotify trzymam tylko dla rodziny, sam jeśli odpalę raz w miesiącu to i tak dużo.

A muzyki słucham non-stop, to się nie zmieniło przez te wszystkie lata.

Tylko jak na nerda i metala przystało, w dodatku raczej nie dotykającego muzyki w potocznym znaczeniu popularnej, słucham z własnego serwera. Przez lata używałem subsonic, w wersji premium. Działał świetnie, chodził na czym się dało, od mojego pierwszego nas dlink dns-232, przez maszyny virtualne na esxi, proxmoxie po kontener dockerowy. Ale niestety przestał być rozwijany i po chwili sprawdzania różnych forków osiadłem na navidrome.

Działa bardzo szybko, jest aktywnie rozwijany, idealnie radzi sobie z moją biblioteką:

Można nawet wygenerować sobie swoje all-time Wrapped

spotify-srotify. selfhost!

pfsense, przymiarki

Od jakiegoś czasu tłukłem z myślą o tym jak zrobić router pfSense. Tzn na czym żeby nie wydać za dużo a fajnie działało, można było się pouczyć itd.
Pierwsza myśl: pasywny komp z czterema sieciówkami, na intelu j1900 od chińczyków. Ale w pl to ~1800zł, z aliexpress ~200$, nie wiadomo jak cło itd.
Zdecydowanie za drogo.

Ale przecież będąc nerdem zawsze w szafach i szufladach ma się różne kawałki sprzętu. No a ja mam aktualnie nie używaną płytę asrocka E350M1, laptopowych dysków parę, pamięci ddr3 też parę. I jakby kupić pasywną obudowę itx, z zewnętrznym zasilaczem, czteroportową sieciówkę intela low profile na pcie to mam hardware do pfSense 😀

Tak więc teraz tylko jakieś okazje upolować i będzie kolejna zabawka edukacyjna 😀

pfsense, przymiarki

gigabit-srabit

Mam w domu sieć zrobiona na gigabicie: karty takie, mikrotik też gigabitowy. A transfer między serwerem a kompem mam 24 MB/s. Przecież to jakaś porażka. Jutro wepnę gigabitowego dlinka i zobaczymy. Jak się okaże że mikrotik nie daje rady ~400 GB przerzucić to będzie uczył się latać z 7 piętra.
Tym dziwniejsze są takie transfery że przed wyjazdem jak zgrywałem filmy i bajki na laptopa to transfery po kablu latały.

gigabit-srabit

7 lat @ twitter

Dostałem dzisiaj takiego maila:
twit7
Fajnie, miło itd, ale serio, żebym ja faktycznie używał tego twittera. Od jakiegoś, dłuższego, czasu ogranicza się do eventów world of tanks, ‘twittnij żeby wygrać’ i czasem zobaczyć co ludzie piszą. Niestety nie twitter nie jest blipem, a ja nie mam już tylu lat jak wtedy gdy wkręciłem się w blipa.

7 lat @ twitter

hubiC – nie takie fajne

Parę dni temu zachwyciłem się usługą hubiC – przechowalnią plików od OVH, 10 tera za 10 euro miesięcznie. Tak więc założyłem darmowe konto z 25 gb, zaczynam czytać forumy i mina mi rzednie:

  1. ma się 10 tera, ale klient umożliwia tylko synchronizację, nie ma opcji aby jakiś folder ustawić tylko do przechowywania w chmurze. Tak więc zrobię backup serwera plików, podepnę laptopa i wszystko będzie chciało mi zlecieć na niego.
  2. na forum mnóstwo ludzi dopomina się o takie funkcje, często pisząc że to jest ta rzecz która namówi ich do płacenia. Oczywiście bez jakiegokolwiek odzewu ze strony ovh.
  3. mobilna appka na ios. W opisie jest o automatycznej synchronizacji zdjęć. Ale jakoś to nie działało, poczytałem i oczywiście: automat działa na appce na androidzie, na ios pojawi się kiedyś tam.

Tak więc jak już się na coś napalimy to czytajmy potem, zanim zapłacimy, to się nie zdziwimy boleśnie

hubiC – nie takie fajne