Daaawno mnie nie było na swoim blogasku.
Tak sobie oglądam całe How I Met Your Mother. Od jakiegoś drugiego sezonu nie pasowało mi coś.
I teraz przy sezonie siódmym w końcu zaskoczyło. Oni są psychopatami. Marshall i Lily manipulujący życiem swoich przyjaciół bo wiedzą lepiej co dla nich dobre. Ted który oczekuje że pozna dziewczynę i dup jesteśmy parą, małżeństwem, dziecko itd. najlepiej w tydzień. No i oczywiście przeciwieństwo Teda czyli Robin, która dla niedawno poznanego gostka pozbyła się psów które podobno kochała, i jej pierdololo o tym jak ona nienawidzi dzieci (sorry, dla mnie taka deklaracja od razu wywołuje wtf, nienawidzisz siebie? lubisz być starym, skwaszonym ciulem/cipą która zabiła w sobie resztkę dzieciństwa? wiesz że fobie należy konsultować ze specjalistami?)
Wychodzi że najnormalniejszy z nich jest Barney i jego bro-code.